6 maja 2016

Canelo : King Khan


7 maja w nowo otwartej hali T-Mobile Arena w Las Vegas dojdzie do pojedynku reklamowanego hasłem ''Khanelo''. Saul ''Canelo'' Alvarez w umownym limicie 155 funtów w obronie pasa federacji WBC kategorii średniej, zmierzy się z Amirem Khanem. Po konsultacji z osobami z środowiska bokserskiego, pozwolę sobie przytoczyć ich opinie. Zapraszam do lektury:

Maciej Miszkiń
(komentator i ekspert Polsat Sport)

Moim zdaniem Khan jest za mały żeby wygrać z Cynamonem. Ma podejrzaną szczękę, a Meksykanin ma czym uderzyć. Do tej kategorii nabierze też sporo mięśni które będą miały negatywny wpływ na jego poruszanie się w ringu i szybkość. Oczywiście ma szanse, bo to znakomity zawodnik unikając całą walkę konfrontacji z ''Canelo'' używając nóg, szybkości rąk w krótkich kombinacjach, ale uważam że te szanse są znikome i ''Canelo'' go znokautuje.

Kamil Wolnicki (Przegląd Sportowy)

Alvarez, bo rozmiar ma znaczenie. W ringu dwóch pięściarzy z dwóch rożnych kategorii wagowych. Khan pewnie spróbuje oszukiwać Alvareza szybkością, ale jeśli da się trafić, możne przegrać przed czasem.

Łukasz Głowacki (redaktor naczelny Boxingnews.pl)

Moim zdaniem zwycięzcą tego pojedynku będzie Saul "Canelo" Alvarez. Mimo swojego młodego wieku "Canelo" jest bardzo doświadczony i przede wszystkim silniejszy od Amira Khana. Brytyjczyk przez wiele miesięcy szukał pojedynku z pięściarzem z czołówki, ale podpisanie przez niego kontraktu na walkę z "Canelo" jest jak dopisanie kolejnej porażki do swojego rekordu. Poza szybkością, którą niewątpliwie posiada Amir Khan nie ma w tej walce zbyt wielu argumentów. Skakaniem dookoła "Canelo" walki nie wygra, a nokautujący cios nigdy nie był jego domeną. Alvarez powinien wygrać ten pojedynek przed czasem i wydaje się, że najlepszą okazję na takie rozwiązanie będzie miał po 8 rundzie. Wtedy to Khan powinien stracić sporo na swojej motoryce, a co za tym idzie ważną rolę będzie odgrywała siła ciosu, a to będzie atutem "Canelo". Angielski pięściarz zdecydował się już w pierwszej w kategorii średniej walce wskoczyć na głęboką wodę i mam wrażenie, że podczas jej trwania zderzy się z górą lodową i pójdzie na dno niczym legendarny Titanic.

Tomasz Delimat (Onet Sport)

Być może moja opinia będzie niepopularna, ale na walkę Canelo - Khan czekam z mocno umiarkowanym utęsknieniem. Zrobiono wokół niej sporo szumu, anonsuje się jako pojedynek roku, ale ''Khanelo'' może okazać się walką do jednej bramki. Moim wielkim faworytem jest Saul Alvarez. Nie próbuję podważać wysokich umiejętności i dużych osiągnięć Amira Khana, ale ''Canelo'' wydaje mi się pięściarzem po prostu lepszym - ba, jednym z pięciu najlepszych na świecie bez podziału na kategorie wagowe. Jeśli nie będzie miał możliwości znokautowania rywala, to będzie go konsekwentnie punktował. Niech więc ta walka się już odbędzie, by móc spokojnie oczekiwać na Wilder - Powietkin - to dopiero będzie bitwa!

Dominik Kowal (Wokolringuboks.wordpress.com)

Na pewno będzie to bardzo interesujący pojedynek. Obaj pięściarze mają zarówno swoje zalety, mocne strony jak i te słabe. Jednak, więcej mankamentów dostrzegam w boksie Khana. Alvarez natomiast jest lepiej ułożonym technicznie Według mnie ten pojedynek wygra Saul Alvarez. Myślę że ''Canelo'' złamie swoimi mocnymi ciosami i konsekwencją Khana, który to w początkowych rundach tej walki będzie bazował na swej znakomitej szybkości. Sądzę jednak, że Amir w końcu się zmęczy, popełni jakiś błąd, który Saul Alvarez wykorzysta. Mój typ na ten pojedynek to zwycięstwo przed czasem Saula ''Canelo'' Alvareza w okolicach 9-10 rundy.

Zapraszam do dyskusji i czekam na wasze opinie.