29 listopada 2015

Umarł król, niech żyje król !!!

Nowy król Tyson ''Gypsy King'' Fury


Niespodzianka roku? Śmiem twierdzić ze dekady w wadze ciężkiej! Analizą walki, a zwłaszcza słabą postawą i bezradnością Władimira Kliczki zajmą się eksperci z całego świata. Moim skromnym zdaniem kluczem do sukcesu była psychika Tysona Fury. Brytyjczyk ''nie spalił'' się psychicznie, był pewien siebie do ostatniego gongu 12 rundy. Kliczko był sfrustrowany, ponieważ pierwszy raz od wielu lat nie kontrolował przebiegu walki. Oczywiście bez kapitalnej pracy nóg, timingu, ciosów bitych w rożnych płaszczyznach Tyson Fury byłby ''wygodnym'' do punktowania celem jak Mariusz Wach. ''Gypsy King'' obnażył jednowymiarowy styl Kliczki, zniwelował najważniejsze atuty jak warunki fizyczne i szybkość. ''Dr Stalowy Młot'' próbował ''wstrzelić'' się prawym prostym po zadaniu lewego prostego, lecz nieskutecznie. Zabrakło planu B na walkę. A więc: Umarł król, niech żyje król !!! Nasuwa się teraz następujące pytanie kto następny dla ''Gypsy King''?

25 listopada 2015

David ''Hayemaker'' Haye

Świetna informacja, zwłaszcza dla kibiców królewskiej kategorii jak niegdyś była nazywana waga ciężka. Po trzech i pół roku na ring wróci  David Haye były zunifikowany mistrz świata w kategorii crusier (WBC, WBA i WBO)i były mistrz świata WBA w kategorii ciężkiej. Pyszałkowaty Brytyjczyk znów będzie zabawiał dziennikarzy i kibiców barwnymi konferencjami prasowymi. Aczkolwiek ciężko będzie przebić w artystycznych dokonaniach rodaka Tysona Fury. Zdrowy Haye to pięściarz niezwykle dynamiczny, z świetnym timingiem, nokautującym pojedynczym ciosem, absolutna czołówka ciężkiej kategorii. Czas zweryfikuje ile pozostało starego '' Hayemakera''. A już dziś warto przypomnieć najważniejsze momenty i spektakularne nokauty w wykonaniu Anglika: